poniedziałek, 25 czerwca 2012

Okazja bez okazji

Prawie cały Dream Team wziął udział w konkursie Wzorcowni na przerabianie sukni ślubnych. Oto efekty:

Joanna D'Arc Łukasza

kombinezon Suvi

piórka w dupie Kristi (nie dosłownie, prawdaż)

Połowa Dream Team'u wzięła również udział w dwóch pokazach zorganizowanych z tej okazji na ul. Chmielnej i w Traffic'u (pozdrawiamy Pana Konferansjera, który chyba nie do końca wiedział co się właściwie dzieje :D)




Z tej okazji również dwie focie z backstage'u:




Niestety tylko one nadają się do publikacji, ponieważ reszta DT drugiego dnia złośliwie zaatakowała uczelnię brakiem przepoconej koszulki zawierającej logo :]

Daukszewicza też lubimy :)

wtorek, 19 czerwca 2012

A już jutro...

Z okazji jutrzejszego egzaminu z historii sztuki współczesnej, jest to idealny moment żeby wspomnieć dzieło inspirowane malarstwem Matisse'a, które powstało już w zeszłym roku i tylko czekało na odpowiedni moment publikacji.
Przed państwem "Ikar"



Autor nieznany, bo nikt z nas nie pamięta, kto go nasmarował.

poniedziałek, 9 stycznia 2012

Nie mniej boski David*

Przy okazji przerabiania mnie na *boskiego Karla Lagerfelda przez Monikę, obiecałam rozwinięcie tematu Łukasza w charakterze Davida Bowie, ponieważ jak pamiętacie...


I tak, jakiś miesiąc później (i jak zwykle na ostatnią chwilę), słowo ciałem się stało i pozowało między nami.

Szczęśliwie tym razem nie musiałam wykształcać trzeciej ręki do równoczesnego robienia zdjęć postępów prac, bo za fotoreportera robił nieoceniony Tom'ash (dziamiąc przy tym niesamowicie i co chwila mnie poprawiając, no ale coś za coś ;)).

Zabawę zaczęliśmy od smyrania (wazelinka i te sprawy) woskiem charakteryzatorskim po brwiach w stylu wczesny Breżniew


... co jedno "wporzo" później dało taki efekt


Tak, mogło być lepiej, ale plastelina mnie rozprasza.

Potem do akcji wkroczył podkład...


... dużo podkładu...


Jakieś 300 godzin później (damn you, plastelino!) mogłam zająć się cieniowaniem, podczas gdy Gwiazdor konwersował ze swoją agentką (gorąco pozdrawiam i dziękuję za MMSy z wymaganym efektem końcowym ;))



Tom'ash był w swoim żywiole ;)


Hej, a wiecie jak strasznie chujowo (nie bójmy się tego słowa) maluje się po plastelinie charakteryzatorskiej?



Kilka ataków szału później dorzuciliśmy perukę, a mnie zaczęły mięknąć kolana ;) (w tle Słowacki Moniki)


Wewnętrzne kreski David profilaktycznie zrobił sam, bo mnie już ręce się trzęsły ;)




W międzyczasie paparazzi trzasnął trochę kłopotliwych szczególików


Ostatnie poprawki...




...zdjęcie z gwiazdą (to nie flesz, to jego blask)...



 ... i na scenę




A teraz długo wyczekiwany Efekt Końcowy




Można mdleć ;)
Każdemu życzę takiego modela :D

Dziękujemy Tom'ashowi za bycie takim dzielnym fotografem oraz firmie Danon za stworzenie napoju artystów, jakim jest Danmleko.